Pentakill | pl

8    0

Pentakill - jest to valoriański zespół heavy-metalowy. W jego skład wchodzą bohaterowie z League of Legends.

Skład zespołu:
Mordekaiser (z Pentakill) - gitarzysta (założyciel)
Sona (z Pentakill) - klawiszowiec (współzałożycielka)
Yorick (z Pentakill) - basista (3. członek)
Karthus (z Pentakill) - wokalista (4. członek)
Olaf (z Pentakill) - perkusista (5. członek)

Biografia członków "Pentakill"
_______________________
Mordekaiser (z Pentakill)
Mordekaiser okazał się być gitarowym geniuszem zaraz po narodzinach. Mordekaiser spędził swe młodzieńcze lata szlifując sztukę Metalu do czasu aż stał się tak biegły w szarpaniu strun, że każdą gitarę, na której by nie grał, ogarniał samozapłon w ornamencie dźwięków. Zdesperowany poszukiwaniami instrumentu, który byłby w stanie sprostać jego umiejętnościom, przemierzał świat, jak ten długi i szeroki, by odnaleźć legendarną gitarę zwaną „Numero Uno”. Stworzona z metalu i dla Metalu, Numero Uno znana była jako niezniszczalny topór - przyrząd, który mógł wytrzymać bestialską grę Mordekaisera. W końcu, po latach poszukiwań, odnalazł ją, zakopaną w Shurimskiej krypcie. Lecz, gdy Mordekaiser po raz pierwszy chwycił instrument, ten również pochwycił jego, wypełniając go rządzą mordu, wyostrzając jego szaleńcze zmysły jeszcze bardziej niż kiedykolwiek. Mordekaiser wyszedł z krypty jako inna istota i wrócił do cywilizacji, a artefakt, który dzierżył wzniecał w nim jedynie agresję. Podczas próby swojej grupy, moc Numero Uno została wyzwolona i wprowadziła Mordekaisera w niekontrolowany szał zabijania. Gitarzysta zamordował cały swój zespół, łącznie z ich nowo nabytym wokalistą – Karthusem.


Karthus (z Pentakill)
Karthus nie narodził się, a odrodził. Jego obiecujący instrument wokalny zaintrygował demony z Shadow Isles, które zauważyły potencjał w Karthusie i po jego zabójstwie z ręki Mordekaisera, natchnęły go mocą nieumarłych, wypełniając jego struny głosowe niezliczoną ilością zagubionych dusz. Karthus nie zaprzestał śpiewania i uzyskał reputację przerażającej istoty, po tym jak odgryzł pyszczek niewinnego Poro, podczas swojego debiutu na Shadowstocku. Uznany za najlepszego wokalistę, wkrótce znudził się występami z lokalnymi kapelami, które nie mogły nadążyć za jego talentem. Przypominając sobie niezrównaną grę swojego oprawcy Mordekaisera, Karthus szukał sposobu, by dostać się do Valoranu i uzyskał pomoc jedynego muzyka, którego traktował, jak równego sobie – grającego na basie przewoźnika – Yoricka.


Yorick (z Pentakill)
Yorick z Pentakill spędził wczesne lata swojego pobytu na Shadow Isles, torturując duchy i upiory dudnieniem na gitarze basowej, lecz z upływem lat, ghoule zaczęły dostrzegać piękno w łupaniu tego wirtuoza. Doszło do tego, iż założyły „Hardkorowy Fanklub Yoricka” i zaczęły za nim podążać po całej wyspie, czym zyskały dla niego przydomek „Brązowa Nuta”, ze względu na ich błotnisty kolor. Po przewiezieniu Karthusa na „drugą stronę” – z powrotem do Valoranu, Yorick zdecydował do niego dołączyć i stworzyć „W **** nieziemską” kapelę, by uwolnić ich piekielną symfonię na niczego nieświadomych masach.


Sona (z Pentakill)
Po powrocie do Valoranu i przyłączeniu się do Mordekaisera, trzej Rycerze Metalu przeczesywali krainy, wyrzynając wszystko w zasięgu słuchu, swymi demonicznymi melodiami. Jednak na drodze spotkali kogoś równego sobie. Sona, która spędzając lata w ciszy, wykształciła odporność, na wszelkie rodzaje ciężkiej muzyki. Zafascynowani jej odpornością i faktem, że umazana we krwi nadal potrafiła wydobywać zabójcze nuty spod swych klawiszy, zaproponowali jej członkostwo w kapeli i tak narodziła się Sona z Pentakill. Z nią u boku zniszczenie, jakie siała grupa przekroczyło wszelkie limity decybeli i wkrótce już tylko mroźne krainy północy pozostały ostatnią kolebką ludzkości. Potężny Tytan, jakim stał się Pentakil, był już prawie kompletny...


Olaf (z Pentakill)
Kontynuując masakrę, demoniczny kwartet dotarł do spowitego lodem pustkowia Freljordu. Padało plemię za plemieniem, a Howling Abyss teraz już tylko wyło, godnym politowania błaganiem. Wioski stawały w płomieniach, by świat mógł przygotować się, aby całkowicie stanąć w ogniu. Szukając karczmy, w której mogliby wypić toast ku swej chwale, odnaleźli ostatni bar na ziemi, w którym nie spotkali nikogo prócz jednego mężczyzny. Olaf (nie do końca trzeźwy) wykrzyczał: „Wyzywam największego ********* w waszej ekipie, by siłował się ze mną na rękę!” Yorick wystąpił do przodu i tak zaczął się pojedynek. Legenda głosi, że siedzieli tak dni kilka, wlewając w siebie jedynie gorzałę, przegryzając ją orzeszkami, a żadnemu nie puściło ramię, ani na chwilę. W końcu Karthus, znudzony całą tą farsą, zaproponował Olafowi członkostwo w zespole. „Jedyne co ***** potrafię, to komuś przywalić” – rzekł Olaf. „Idealnie” – odparł Karthus – „od dziś będziesz więc walił w bębny.” .

Wszystkie albumy

Najpopularniejsze albumy

Podobni artyści